Zastrzyk energii z Bingo Spa
Wiosna to moment odrodzenia - otaczający nas świat odżywa, zakwita i rozwija swoje piękno. Aby więc bez trudu przeżyć to sezonowe przesilenie i z zimowego, spowolnionego trybu sprawnie przełączyć się na wiosenną witalność, warto pomyśleć o zabiegach energetyzujących.
Ja polecam Wam sól do kąpieli z mikroelementami Tropical Fruits od Bingo Spa:
Kolejnym zagadnieniem, które chciałabym poruszyć jest opakowanie.
Wbrew pozorom duży, plastikowy pojemnik jest bardzo wygodny.
Niestety minus tkwi w jego zakrętce.
Gdy pierwszy raz sięgnęłam po ten kosmetyk w supermarkecie, na półce sklepowej zobaczyłam rozsypane drobinki soli. Początkowo myślałam, że ostały się same ferelne opakowania, których nikt nie chciał, dlatego ja również zrezygnowałam z zakupu. Nie chciałam mieć bowiem wybrakowanego opakowania. Obiecałam sobie jednak, że poszukam tego produktu w innym sklepie. Pech chciał, że nigdzie indziej go nie znalazłam... :(
Gdy więc firma dała mi możliwość przetestowania kilku produktów, od razu wiedziałam co będzie moim numerem jeden na liście!
Otwierając pudełko myślałam tylko o niej...
Prawda okazała się jednak przykra...
Nowa sól prosto z firmowego magazynu również miała zepsute wieczko. Całe szczęście znajdowała się na niej folia ochronna, która nie pozwoliła na rozsypanie się produktu w czasie transportu.
Już teraz wiem, że ferelne opakowanie, to cecha charakterystyczna tego kosmetyku... :/
Apeluję więc do firmy o zwrócenie uwagi na ten szczegół, ponieważ wielu potencjalnych klientów, zniechęca on do zakupu!
Kiedy już wszystko złe mamy za sobą, czas przejść do przyjemniejszych aspektów.
Przede wszystkim idealna wielkość ziarenek!
Nie lubię gdy sól ma duże drobinki, którymi wprost można się pokaleczyć, ale też nie toleruję pudrowej konsystencji, która zawsze się rozsypuje.
Te z Bingo Spa są według mnie idealne!
Bardzo szybko się rozpuszczają i nie zostają na dnie wanny.
Kolejna i największa zaleta to zapach!
Producent wspomina o tropikalnych owocach, ja jednak czuję tutaj w głównej mierze cytrusy.
Przypomnijcie sobie jak pachnie pomarańcz podczas obierania go ze skórki...
Świeży, lekko drażniący w nozdrzach aromat, który pobudza do działania, dodaje energii i sił witalnych.
Tak właśnie pachnie ta sól!
Zapach jest wprost nieziemski! Aż sama jestem zaskoczona, że tak dokładnie można odwzorować zapach owoców!
Absolutnie nie czuć w nim żadnej sztuczności i chemii!
Już myślę o innych wersjach zapachowych...
Cena: 6,00 zł./550 g.
Ja polecam Wam sól do kąpieli z mikroelementami Tropical Fruits od Bingo Spa:
Jakie są główne zalety mikroelementów?
Przede wszystkim mają one na celu ujędrnić i zregenerować naszą skórę. Zapobiegać nadmiernemu wysuszeniu oraz poprawiać przemianę materii w komórkach.
Czy rzeczywiście działają?
Trudno powiedzieć...
W codziennej pielęgnacji nie używamy bowiem tylko soli, ale całego szeregu masek i kremów do stóp. Ciężko więc rozgraniczyć działanie jednego z kosmetyków.
Kolejnym zagadnieniem, które chciałabym poruszyć jest opakowanie.
Wbrew pozorom duży, plastikowy pojemnik jest bardzo wygodny.
Niestety minus tkwi w jego zakrętce.
Gdy pierwszy raz sięgnęłam po ten kosmetyk w supermarkecie, na półce sklepowej zobaczyłam rozsypane drobinki soli. Początkowo myślałam, że ostały się same ferelne opakowania, których nikt nie chciał, dlatego ja również zrezygnowałam z zakupu. Nie chciałam mieć bowiem wybrakowanego opakowania. Obiecałam sobie jednak, że poszukam tego produktu w innym sklepie. Pech chciał, że nigdzie indziej go nie znalazłam... :(
Gdy więc firma dała mi możliwość przetestowania kilku produktów, od razu wiedziałam co będzie moim numerem jeden na liście!
Otwierając pudełko myślałam tylko o niej...
Prawda okazała się jednak przykra...
Nowa sól prosto z firmowego magazynu również miała zepsute wieczko. Całe szczęście znajdowała się na niej folia ochronna, która nie pozwoliła na rozsypanie się produktu w czasie transportu.
Już teraz wiem, że ferelne opakowanie, to cecha charakterystyczna tego kosmetyku... :/
Apeluję więc do firmy o zwrócenie uwagi na ten szczegół, ponieważ wielu potencjalnych klientów, zniechęca on do zakupu!
Kiedy już wszystko złe mamy za sobą, czas przejść do przyjemniejszych aspektów.
Przede wszystkim idealna wielkość ziarenek!
Nie lubię gdy sól ma duże drobinki, którymi wprost można się pokaleczyć, ale też nie toleruję pudrowej konsystencji, która zawsze się rozsypuje.
Te z Bingo Spa są według mnie idealne!
Bardzo szybko się rozpuszczają i nie zostają na dnie wanny.
Kolejna i największa zaleta to zapach!
Producent wspomina o tropikalnych owocach, ja jednak czuję tutaj w głównej mierze cytrusy.
Przypomnijcie sobie jak pachnie pomarańcz podczas obierania go ze skórki...
Świeży, lekko drażniący w nozdrzach aromat, który pobudza do działania, dodaje energii i sił witalnych.
Tak właśnie pachnie ta sól!
Zapach jest wprost nieziemski! Aż sama jestem zaskoczona, że tak dokładnie można odwzorować zapach owoców!
Absolutnie nie czuć w nim żadnej sztuczności i chemii!
Już myślę o innych wersjach zapachowych...
Cena: 6,00 zł./550 g.
Wygląda ładnie, a skoro tak też pachnie i jest niedroga, to warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńWow, jaka niska cena! A ten kolor idealny do kąpieli, od razu przywołuje wspomnienia egzotycznych wypraw!
OdpowiedzUsuńlubię takich przyjemniaczków :) :P
OdpowiedzUsuńMi jej zapach kojarzy się z oranżadkami w proszku :) tylko szkoda, że nie zostaje na skórze
OdpowiedzUsuńMusi ładnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńProdukty Bingo Spa znam ale akurat ten widzę po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Może jak będę robić zakupy Bingospa to wezmę przy okazji tą sól ;)
OdpowiedzUsuńjej ale musi bosko pachnieć :))
OdpowiedzUsuńJa to lubię wszystkie sole.
OdpowiedzUsuńChciałabym ją dla samego zapachu :D
OdpowiedzUsuńTa niska cena bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, pachnie bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę sól, jak i cała masę innych kąpielowych kosmetyków od Bingo :)
OdpowiedzUsuń