Czym się kierować przy wyborze produktu do higieny intymnej? Produkt, którego używam: Nutka
Firmy oferują nam całe spectrum preparatów przeznaczonych do
higieny intymnej. Mamy dowolność w wyborze zapachów, konsystencji czy
rodzaju aplikacji. Dodatkowo różni je cena i skład, a tutaj warto zaznaczyć, że nie każdy produkt
o takim przeznaczeniu faktycznie nadaje się do mycia miejsc wrażliwych.
Co zatem powinno znaleźć się w dobrym produkcie do higieny intymnej?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo gama składników
aktywnych wpływających pozytywnie na tą część naszego ciała jest całkiem
spora. Najczęściej wymienia się jednak lactic acid, czyli dobrze nam znany kwas mlekowy.
Z jego pomocą możliwe jest utrzymanie odpowiedniego poziomu pH, a tym
samym stworzona zostaje bariera uniemożliwiająca namnażanie się
bakterii.
Coraz częściej producenci
zwracają również uwagę na to, by w ich produktach nie zabrakło cieszących się
popularnością ekstraktów z roślin. Zdecydowanie w tej kwestii nadal
króluje rumianek, aloes czy ekstrakt z kory dębu, aczkolwiek coraz częściej spotykamy się z substancjami kontrowersyjnymi, np. konopiami.
Cennym składnikiem, który jest mile widziany w produktach do higieny intymnej jest także panthenolem, który
przynosi ulgę skórze łagodząc podrażnienia.
Jakich substancji unikać?
Przyznaję, że to temat w którym jestem zdecydowanie niepoprawna. Z każdej strony płyną do nas informację o tym, by unikać SLS/SLES, parabenów, formaldehydu i jego pochodnych, z
drugiej wciąż jednak ciężko o produkty bez ich wykorzystania.
Osobiście staram się nie zwariować.
Owszem, chętnie unikałabym produktów wolnych od tych substancji, ale czasami wpadnie mi w ręce coś,
co niestety zawiera chociaż jeden z nich.
W kwestii higieny intymnej mam jednak swojego faworyta numer jeden!
ŁAGODZĄCA EMULSJA KONOPNA - NUTKA POLSKA [KLIK]
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Caprylyl/Capryl Glucoside, Glycerin, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Cannabis Sativa Seed Extract, Panthenol, Lactic Acid, PEG-150 Pentaerythrityl Tetrastearate, PPG-2 Hydroxyethyl Cocamide, Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Citric Acid, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Parfum, Limonene, Linalool.
Podobno w składzie kosmetyków, najważniejszych jest pierwsze 10 pozycji. Tutaj na samym początku znajdziemy wodę, humektanty, substancje konserwujące i emulgatory (większość z nich posiada właściwości nawilżające i kondycjonujące). Tuż za nimi pojawiają się ekstrakt z konopi, kwas mlekowy oraz łagodne substancje myjące pochodzenia roślinnego. Bogactwo tych składników gwarantuje działanie kojące i ochronne.
Moja słabość do Nutki rośnie z każdym dniem. Jak w przypadku innych
firm, nie wszystko co prawda jest mi pisane, ale akurat z tym preparatem
mocno się polubiłam. Lekką, dość płynną konsystencję łatwo wydobyć z
buteleczki za pomocą pompki. Sam kosmetyk pachnie delikatnie roślinnie,
co zdecydowanie mi odpowiada, bo mocnych zapachów w tego rodzaju
produktach nie oczekuję. Preparat skutecznie odświeża i nie wysusza tej jakże wymagającej skóry.
Regularne stosowanie daje poczucie komfortu i pewności siebie. Jest to produkt, do którego
zdecydowanie wrócę jeszcze nie raz!
Pojemność: 222 ml.
Cena: ok. 20 zł.
Nie znam tej marki, widziałam jedynie na blogach :)
OdpowiedzUsuńteż ją stosunkowo niedawno poznałam...
UsuńPierwszy raz widzę tę markę, cieszę się że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńz tego produktu jestem bardzo zadowolona! Z żelu pod prysznic niekoniecznie...
UsuńNie znam jeszcze tej marki. Warto wypróbować.
OdpowiedzUsuń