Kremy do zadań specjalnych - Shecell dermatologic
Łatwo jest zadbać o cerę w długie zimowe wieczory, kiedy każda z nas ma mnóstwo wolnego czasu na pielęgnacyjne rytuały.
Sprawa ulega komplikacji porą letnią. W tym okresie w pędzie natłoku spraw i obowiązków życia codziennego, nasza kosmetyczna rutyna często schodzi na dalszy plan. Pamiętamy o wykonaniu makijażu, ale już o nałożeniu kremu lub filtru przeciwsłonecznego zwyczajnie zapominamy. No właśnie... I tutaj zaczynają się schody, które mogą być początkiem naszych późniejszych kompleksów.
Kilka miesięcy temu, dzięki uprzejmości Michała z bloga Twoje Źródło Urody [KLIK], miałam możliwość przetestowania dwóch wybranych kremów do twarzy z asortymentu marki Shecell [KLIK].
Początkowo sądziłam, że firma pochodzi ze UK, jakież było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że marka Shecell wywodzi się z naszego rodzimego podwórka i jest uznawana za jedną z najbardziej prekursorskich firm biotechnologicznych w naszym kraju. Produkty te zostały stworzone z myślą o kobietach wymagających, które nie tylko pragną
przeciwdziałać problemom i starzeniu się skóry, ale także cenią wysoką
jakość, skuteczność i bezpieczeństwo stosowanych preparatów.
Pierwszy wybór padł na dermoaktywny krem do skóry odwodnionej Anti Pollution [KLIK].
__________________________________________________________________
↠ Jaka jest różnica między skórą suchą, a odwodnioną?
Cera odwodniona często jest mylona ze skórą suchą. Tutaj często pojawia się pytanie – jaka jest różnica między skórą suchą, a odwodnioną? Jak je rozróżnić?
Termin "skóra sucha" wskazuje na stan
bariery hydrolipidowej i oznacza niski poziom NATŁUSZCZENIA, natomiast
"skóra odwodniona" wskazuje na poziom NAWILŻENIA skóry i ilość wody
związanej w naskórku!
I uwaga, najważniejsze - odwodniona może być zarówno skóra sucha,
mieszana, jak i tłusta.
Skóra
odwodniona może charakteryzować się łuszczeniem, pojawianiem się
suchych skórek, brakiem elastyczności, wiotkością, drobnymi
zmarszczkami.
Dlaczego
skóra sucha może być odwodniona? Każda z nas może sobie na to pytanie
odpowiedzieć: cienka i nieodpowiednio natłuszczona skóra jest przyczyną
szybkiej utraty wody z naskórka. Natomiast dlaczego odwodniona staje
się skóra tłusta, której natłuszczenie jest odpowiednie i woda powinna
być zatrzymywana w naskórku? Odpowiedzią jest codzienna, nieodpowiednia
pielęgnacja – zbyt intensywna i agresywna, częste złuszczanie,
przesuszanie, odtłuszczanie. Niestety każde drastyczne działanie na
skórę powoduje, że staje się ona słabsza i bardziej odwodniona, przy
czym poziom natłuszczenia pozostaje bez zmian lub nasila się.
___________________________________________________________________
Mam wrażenie, że skóra odwodniona jest najczęstszym problemem wśród
kobiet. Nie wszystkie osoby dbają o zachowanie gospodarki wodnej
organizmu, co niestety odbija się na kondycji cery. Ja co prawda nie mam z tym, aż tak wielkiego problemu, jednak niestety należę do osób, które ,,wmuszają" w siebie picie wody, a przyjmowanie 2,5 litra płynów każdego dnia, jest dla mnie totalną abstrakcją. Mając świadomość powyższych faktów, o swoje nawilżenie skóry powinnam zatem dbać ze zdwojoną mocą.
Składniki aktywne:
* Alantoina i pantenol działają przeciwzapalnie, łagodzą podrażnienia i wspomagają procesy regeneracji naskórka.
* Koncentrat lipidów o unikalnych zdolnościach
regeneracyjnych zwiększa nawilżenie oraz ochronę, dzięki czemu skóra
staje się mniej wrażliwa i sucha.
* Olej szafranowy odżywia i wygładza skórę, koi podrażnienia i zaczerwienienia.
* Kwas hialuronowy intensywnie nawilża i zwiększa jędrność skóry.
* Hydromocznik poprawia elastyczność skóry, działa regenerująco. Zmiękcza warstwę rogową naskórka.
* Kompleks substancji nawilżających (gliceryna,
seryna, trehaloza i mocznik) stopniowo uwalniany z mikro-sieci do
warstwy rogowej naskórka zapewnia długotrwałe nawilżenie.
* Glycofilm® 1.5P tworzy nieokluzyjny film na powierzchni skóry, chroniąc ją przed zanieczyszczeniami. Nadaje efekt tzw. „drugiej skóry”.
* Nowoczesne filtry UVA i UVB chronią skórę przed niekorzystnym działaniem promieniowania UV.
Pełen skład: Aqua (Water), Isostearyl Isostearate, Glycerin, Dietylamino
Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Dicaprylyl Carbonate, Isopropyl
Isostearate, Isopropyl Myristate, Polyglyceryl-6 Stearate, Ethylhexyl
Triazone, Hydroxyethyl Urea, Pentylene Glycol, Carthamus Tinctorius Seed
Oil, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Myristyl Myristate,
Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Hyaluronic Acid,
Panthenol, Biosaccharide Gum-4, Trehalose, Urea, Sodium Hyaluronate,
Pullulan, Ceramide NP, Ceramide AP, Ceramide EOP, Chitin Dibutanoate,
Phytosphingosine, Cholesterol, Allantoin, Tocopherol, Beta-Sitosterol,
Squalene, Glycine Soja Oil, Ascorbyl Palmitate, Polyglyceryl-6 Behenate,
Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Disodium EDTA,
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Lecithin, Propylene Glycol,
Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Polyacrylate Crosspolymer-6,
Hydroxyacetophenone, Triethyl Citrate, Serine, Algin, Glyceryl
Polyacrylate, Caprylyl Glycol, Disodium Phosphate, Potassium Phosphate,
Parfum (Fragrance).
Moja opinia: Krem do skóry odwodnionej to zdecydowanie opcja do pielęgnacji wieczornej. Produkt ma dosyć treściwą konsystencję i pozostawia lepki, tłusty film na skórze, nie będzie to więc dobry wariant do stosowania pod makijaż, mimo iż krem
posiada w swoim składzie filtry UVA i UVB.
Aplikowany na noc jest idealny. Nie dość, że posiada przepiękny, relaksujący zapach, to skóra po przebudzeniu jest niesamowicie gładka i nawilżona. Jestem więcej, niż pewna, że większość z użytkowniczek zauważy efekty, już po pierwszej aplikacji.
________________________________________________________________
Drugim produktem, który miałam okazję testować, był dermoaktywny krem przeznaczony dla skóry z przebarwieniami
Anti-Pollution [KLIK].
Przebarwienia na twarzy to kolejny najczęściej spotykany problem skórny wśród kobiet. Nie dość, że plamy na twarzy są wstydliwe
i nieestetyczne, to jeszcze bardzo ciężko się ich pozbyć, szczególnie teraz w okresie letnim, kiedy to nie powinnyśmy używać kremów
z retinolem i witaminą C. Ten defekt skórny może zatem skutecznie obniżyć naszą samoocenę i sprawić, że popadniemy w niechciane kompleksy. Lepiej zatem zapobiegać, niż walczyć, jednak jak wiadomo, w praktyce wygląda to różnie...
Przebarwienia pojawiają się bowiem nie tylko po ekspozycji skóry na słońce, ale także w wyniku zmian hormonalnych czy pozostałości potrądzikowych. W moim przypadku to właśnie ta ostatnia opcja jest największą bolączką wszech czasów.
Po kosmetyki wybielające sięgam zatem systematycznie każdego dnia.
Składniki aktywne:
i nieestetyczne, to jeszcze bardzo ciężko się ich pozbyć, szczególnie teraz w okresie letnim, kiedy to nie powinnyśmy używać kremów
z retinolem i witaminą C. Ten defekt skórny może zatem skutecznie obniżyć naszą samoocenę i sprawić, że popadniemy w niechciane kompleksy. Lepiej zatem zapobiegać, niż walczyć, jednak jak wiadomo, w praktyce wygląda to różnie...
Przebarwienia pojawiają się bowiem nie tylko po ekspozycji skóry na słońce, ale także w wyniku zmian hormonalnych czy pozostałości potrądzikowych. W moim przypadku to właśnie ta ostatnia opcja jest największą bolączką wszech czasów.
Po kosmetyki wybielające sięgam zatem systematycznie każdego dnia.
Składniki aktywne:
* Witamina C redukuje przebarwienia, rozjaśnia skórę oraz chroni komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi przez promieniowanie UV.
* Kompleks kwasów AHA niweluje przebarwienia i niedoskonałości, przywracając skórze idealny wygląd.
* Kwas hialuronowy intensywnie nawilża oraz poprawia jędrność skóry.
* Alantoina i pantenol działają przeciwzapalnie, łagodzą podrażnienia i wspomagają procesy regeneracji naskórka.
* Olej szafranowy odżywia i wygładza skórę, koi podrażnienia.
* Glycofilm® 1.5P tworzy nieokluzyjny film na powierzchni skóry, chroniąc ją przed zanieczyszczeniami. Nadaje efekt tzw. „drugiej skóry”.
* Złoty pigment rozświetla i dodaje blasku skórze. Skóra wygląda promiennie, a przebarwienia są mniej widoczne.
* Nowoczesne filtry UVA i UVB chronią skórę przed niekorzystnym działaniem promieniowania UV.
Pełen skład: Aqua (Water), Isostearyl Isostearate, Dietyloamino Hydroxybenzoyl Hexyl
Benzoate, Dicaprylyl Carbonate, Isopropyl Isostearate, Isopropyl
Myristate, Glycerin, Polyglyceryl-6 Stearate, CI 77891 (Titanium
Dioxide), Ethylhexyl Triazone, Ascorbyl Glucoside, Carthamus Tinctorius
Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Pentylene Glycol, Mica, Glyceryl Stearate,
Myristyl Myristate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine,
Hyaluronic Acid, Panthenol, Biosaccharide Gum-4, Glycolic Acid, Lactic
Acid, Citric Acid, Chitin Dibutanoate, Allantoin, Polyglyceryl-6
Behenate, Polyacrylate Crosspolymer-6, Tocopherol, Beta-Sitosterol,
Squalene, Glycine Soja Oil, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene
Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Hydroxyacetophenone,
Phenoxyethanol, Sodium Magnesium Silicate, Xanthan Gum, Disodium EDTA,
Tin Oxide, Parfum (Fragrance).
Moja opinia: Tutaj euforii i ekscytacji nie będzie.
Już podczas pierwszej aplikacji zauważyłam wadę, która sprawiła, że ten produkt zdecydowanie nie będzie zasługiwał na miano mojego ulubieńca.
Krem ma bardzo treściwą i tępą konsystencję, przez co rozprowadzenie go na skórze jest bardzo mozolną i pracochłonną rutyną. Produkt bieli się na skórze, a jego wchłanianie trwa wieki świetlne. Dla mnie oba te aspekty są na tyle znaczące, że podczas wieczornej pielęgnacji uznaję je za dyskomfort, a nie za kosmetyczną przyjemność.
Kolejnym jakże ważnym argumentem, dzięki któremu skłaniam się ku niepochlebnej opinii, jest brak widocznych rezultatów
w działaniu. Po przeszło miesięcznym stosowaniu dermoaktywnego kremu, nie zauważyłam na mojej cerze absolutnie żadnych zmian. Dodam tylko, że na twarzy posiadam zarówno zmiany pigmentacyjne (piegi), jak i przebarwienia potrądzikowe.
Oba rodzaje niedoskonałości nie straciły jednak na pigmentacji i nie zmniejszyły swoich rozmiarów.
Reasumując, moje stanowisko względem tego produktu jest negatywne i szczerze nie polecę go szerszemu gronu odbiorców.
Już podczas pierwszej aplikacji zauważyłam wadę, która sprawiła, że ten produkt zdecydowanie nie będzie zasługiwał na miano mojego ulubieńca.
Krem ma bardzo treściwą i tępą konsystencję, przez co rozprowadzenie go na skórze jest bardzo mozolną i pracochłonną rutyną. Produkt bieli się na skórze, a jego wchłanianie trwa wieki świetlne. Dla mnie oba te aspekty są na tyle znaczące, że podczas wieczornej pielęgnacji uznaję je za dyskomfort, a nie za kosmetyczną przyjemność.
Kolejnym jakże ważnym argumentem, dzięki któremu skłaniam się ku niepochlebnej opinii, jest brak widocznych rezultatów
w działaniu. Po przeszło miesięcznym stosowaniu dermoaktywnego kremu, nie zauważyłam na mojej cerze absolutnie żadnych zmian. Dodam tylko, że na twarzy posiadam zarówno zmiany pigmentacyjne (piegi), jak i przebarwienia potrądzikowe.
Oba rodzaje niedoskonałości nie straciły jednak na pigmentacji i nie zmniejszyły swoich rozmiarów.
Reasumując, moje stanowisko względem tego produktu jest negatywne i szczerze nie polecę go szerszemu gronu odbiorców.
Oczywiście nie znam tej marki. hehe Ciekawy post, chyba nie mam zbyt dużych problemów, może raczej moja skóra jest nieco odwodniona, ale nie jest źle. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuńLubię akurat najbardziej ten do skóry naczyniowej :D
OdpowiedzUsuń