Liście Manuka - hit czy bubel?
Jakiś czas temu skusiłam się na dwa produkty ze znanej serii Liście Manuka. Czytałam o niej same pozytywne opinie, więc postanowiłam poznać produkty osobiście. Na pierwszy ogień poszedł żel peelingujący do mycia twarzy oraz tonik zwężający pory na dzień i na noc.
Muszę przyznać, że kosmetyki z tej serii wyglądają dosyć obiecująco, a wygodne opakowania wręcz zachęcają do zakupu!
Muszę przyznać, że kosmetyki z tej serii wyglądają dosyć obiecująco, a wygodne opakowania wręcz zachęcają do zakupu!
Na początku krótki wstęp...
Ekstrakt z liści z drzewa Manuka wywodzi się z medycyny naturalnej, gdzie jest stosowany jako leczniczy kompleks na rany i podrażnienia naskórka. Posiada on bowiem właściwości antybakteryjne o szerokim spektrum działania. Zmniejsza infekcje, łagodzi podrażnienia i zapewnia skórze właściwą higienę.
Produkty powinny być więc idealne do skóry trądzikowej.
Jak to jest w praktyce??
Zacznijmy od żelu peelingującego przeznaczonego do skóry normalnej, tłustej i mieszanej, który ma nam pomóc w walce z niedoskonałościami cery:
Produkt znajduje się w wygodnej butelce z pompką, która znacznie ułatwia dozowanie. Już 1-2 pompki wystarczą, aby umyć całą twarz.
Zapach jest mega przyjemny, świeży i lekko cytrusowy...
Konsystencja, jak na żel peelingujący, jest raczej rzadka i posiada niewielkie drobinki ścierające.
Muszę przyznać, że po około dwóch miesiącach codziennego użytkowania byłam bardzo zadowolona z tego produktu! Doskonale oczyszczał i wysuszał wszelkie niedoskonałości. I gdy już miałam w pełni wyrobione zdanie na temat tego kosmetyku nagle boom! Drobinki zrobiły na mojej twarzy dwie wielkie krechy, które wyglądały jak ślady po kocich pazurach! Dziwne... bo wydawały się one naprawdę bardzo drobne!
Do zdenkowania produktu zostało mi jeszcze kilka użyć, ale nie ukrywam, że trochę obawiam się kolejnego starcia...
A jak było w przypadku toniku zwężającego pory??
Ten kosmetyk niestety zawiódł mnie na całej linii! Pomimo tego, że opakowanie ze spryskiwaczem bardzo przypadło mi do gustu...
O tym produkcie czytałam zarówno pochlebne opinie, jak i te krytyczne, dlatego nie do końca wiedziałam czego się po nim spodziewać.
Po kilku pierwszych dniach byłam oczarowana łatwością aplikacji.
Po kolejnych entuzjazm opadł... w okolicach żuchwy zauważyłam bowiem bolesne, podskórne, stany zapalne, o których wspominały inne blogerki. Wiedziałam już kto jest sprawcą tego całego zamieszania! Odstawiłam kosmetyk definitywnie! Jednak z podskórnymi ropieniami walczyłam jeszcze przez dobry tydzień!
Podsumowując...
Seria Liście Manuka Ziaji zdecydowanie nie jest dla każdego. U jednych się sprawdzi, u innych niestety zaszkodzi. Czy chcecie zobaczyć jakie efekty będą u Was, to już kwestia indywidualna. Ja nie sięgnę po te produkty po raz drugi. Skusiłam się jednak na nową linię Liście Oliwki, także cierpliwie czekajcie na jakąś recenzję. :)
Czyli żel z delikatnymi drobinkami, wcale nie jest taki delikatny ;) Mam z tej serii kremy, teraz kusi mnie jeszcze pasta.
OdpowiedzUsuńa wiesz że też mnie ona kusi... ale obawiam się, że u mnie może się nie sprawdzić.
UsuńJa należę do tych osób u których się nie sprawdziła seria:( Niestety żaden produkt nie spełnił moich oczekiwać i każdy z nich strasznie podrażniał moje oczy
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji używać kosmetyków tej serii, ale mam ogromny kłopot z trądzikiem, więc chętnie wypróbuję mimo niepochlebnych opinii.
OdpowiedzUsuńJa miałam okazję używać pięciu produktów z tej serii i jestem tą szczęściarą u której tonik sprawdził się rewelacyjnie :) Bardzo fajnym produktem jest też żel oczyszczający, już nawet zaopatrzyłam się w drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńszczęściara!
UsuńTak czułam, że to bubel dlatego nawet nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńkolejny świetnie rozreklamowany produkt :P
UsuńMam pastę peelingującą i jest świetna! Tonik szału nie robi ale też nie zrobił mi żadnego spustoszenia;)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko pastę, szału nie robi
OdpowiedzUsuńskusiłam się na wszystkie produkty z serii (oprócz toniku) i oba żele oraz pasta są ok, ale kremy to nieporozumienie :/
OdpowiedzUsuńkremów nawet nie kupowałam bo rzadko który się u mnie sprawdza.
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się pasta. Tonik mam, wysypu po nim nie zauważyłam, ale nie idzie mi coś używanie tego produktu.
OdpowiedzUsuńMam oba te produkty. Nie zauważyłam większych efektów podczas ich używania.
OdpowiedzUsuńkusiła mnie ta seria, ale powstrzymało mnie to, że teraz leczę się u dermatologa więc nie sięgam po nowości. Ale najbardziej ciekawi mnie pasta.
OdpowiedzUsuńkrem na noc bardzo lubie, pasta i ten zel tez okej, tonik jak piszesz.. bubel
OdpowiedzUsuńMam tonik, nie robi dosłownie nic... mam też pastę i jest nieco lepsza - po prostu niezły peeling.
OdpowiedzUsuńTen peeling wydaje sie być bardzo delikatny bo drobinki są malutkie, a jednak Cie podrażnił :/
OdpowiedzUsuńi to dosłownie pod koniec opakowania!
UsuńMam ten tonik i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja je lubie ;)
OdpowiedzUsuńMi tonik podszedł do gustu :)
OdpowiedzUsuńOba produkty mi nie przypadły do gustu. Po toniku miałam powychodziły mi okropieństwa na twarzy a po żelu peelingującym piekła mnie twarz. Cóż, moja wina - nie zwróciłam uwagi, że zawiera Cocamidopropyl betaine, który mnie uczula ;P Za to pasta raz na jakiś czas jest fajna.
OdpowiedzUsuńczyli to samo co u mnie... :/
UsuńU nas 3 produkty tej serii sa za 18 zł i własnie jest tam ten tonik i mnie odstrasz a;)
OdpowiedzUsuńhe he he :D
UsuńPeelingu nie testowałam ale polecam pastę jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńTonik u mnie sie sprawdza ale najlepszy nie jest ale daje rade :D
A krem na noc jest cudowny :)
Pasta jako jedyna się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńU mnie tonik powodowal ogromne bulwy:/ zel stoi, ale nie wiem czy go uzyje.
OdpowiedzUsuńmiałam to samo...
UsuńOd dawna planuję wypróbować tą serię, jednak jestem trochę przerażona recenzjami drugiego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńmiałam pastę z tej linii która spisała się ok :)
OdpowiedzUsuńale jakoś nie czuję się skuszona do zakupu pozostałych
właśnie używam żelu z peelingiem i póki co jestem zadowolona i mam nadzieję, że nie sprawi mi żadnej negatywnej niespodzianki jak Tobie
OdpowiedzUsuńU mnie niestety zupełnie się nie sprawdziła, dobrze iż nabyłam tylko krem. Za to oliwka jest mega:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie te kosmetyki, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam krem na noc i u mnie spisuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńBuzia jest po nim wygładzona i promienna, a niespodzianki nawet się nie pojawiają.
Ja po rozczarowaniu pastą jakoś nie mam chęci sięgać po inne kosmetyki z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńLubię, lubię ;)
OdpowiedzUsuń