Chwila przyjemności dla Twojej twarzy z Garnier Moisture + Aqua Bomb
Jako osoba nader podatna na blogowe sugestie, decyzje o zakupie danych kosmetyków staram się przepuszczać przez gęste sito racjonalizacji. Efekty odwodzenia samej siebie od zakupowych zachcianek wypadają różnie, z niewielką przewagą na rzecz opcji rezygnacji. Całe szczęście, kobieca intuicja nie pozwoliła mi odpuścić maseczki do skóry odwodnionej Moisture + Aqua Bomb od Garniera.
Linia: Garnier Skin Naturals
Linia: Garnier Skin Naturals
Rodzaj: maska kompres w płacie
Działanie: super nawilżenie, odświeżenie i wygładzenie
Przeznaczenie: skóra sucha
Pojemność: 32 g
Cena: ok. 8-10 zł.
Składniki: Aqua/Water, Propylene Glycol, Glycerin, Alcohol, p-Anisic Acid, Dipotassium Glycyrrhizate, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Hamamelis Virginiana Leaf Water/Witch Hazel Leaf Water, Hydroxyethylcellulose, Limonene, Mannose, Methylparaben, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Potassium Hydroxide, Potassium Sorbate, Propylparaben, Punica Granatum Fruit Extract, PVM/MA Copolymer, Sodium Benzoate, Sodium Hyaluronate, Sorbic Acid, Sorbitol, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance.
Powyższy skład jest trochę kontrowersyjny... Alkohol i parabeny na pewno nie pomogą nam w poprawie stanu naszej cery. Jednak całe szczęście oprócz nich są również nieco przyjemniejsze składniki:
* hydrolat z liści oczaru - działa ściągająco, łagodząco i antybakteryjnie, promuje gojenie i regenerację podrażnionej skóry, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza produkcję sebum, a tym samym wspomaga walkę z wolnymi rodnikami i przedwczesnymi oznakami starzenia.
* wyciąg z owocu granatu - silny utleniacz, który zawiera witaminy i sole mineralne. Działa przeciwbakteryjnie, uelastycznia skórę i spowalnia utratę kolagenu.
Jak to działa?
Materiał z nasączonymi aktywnymi składnikami bezpośrednio przylega do naszej cery, dzięki czemu wymiana powietrza jest ograniczona, a składniki mogą przeniknąć do najgłębszych warstw skóry przynosząc lepsze i bardziej widoczne rezultaty.
Ponadto maski w płacie są zdecydowanie przyjemniejszą i wygodniejszą opcją dla tradycyjnych maseczek.
Po takim zabiegu skóra staje się przyjemnie gładka i miękka. Jest odżywiona, rozjaśniona, a przede wszystkim dobrze nawilżona. Oczyszczenia porów nie zauważyłam, ale warto wspomnieć, że producent nie obiecuje nam takich efektów. Z działania maski Garnier Moisture + Aqua Bomb jestem bardzo zadowolona i z pewnością sięgnę po nią ponownie.
Jak to działa?
Materiał z nasączonymi aktywnymi składnikami bezpośrednio przylega do naszej cery, dzięki czemu wymiana powietrza jest ograniczona, a składniki mogą przeniknąć do najgłębszych warstw skóry przynosząc lepsze i bardziej widoczne rezultaty.
Ponadto maski w płacie są zdecydowanie przyjemniejszą i wygodniejszą opcją dla tradycyjnych maseczek.
Po takim zabiegu skóra staje się przyjemnie gładka i miękka. Jest odżywiona, rozjaśniona, a przede wszystkim dobrze nawilżona. Oczyszczenia porów nie zauważyłam, ale warto wspomnieć, że producent nie obiecuje nam takich efektów. Z działania maski Garnier Moisture + Aqua Bomb jestem bardzo zadowolona i z pewnością sięgnę po nią ponownie.
Z czystym sumieniem mogę entuzjastycznie oznajmić, że jest to produkt godny uwagi!
Oooo zwrócę uwagę ! Właśnie wybieram się na małe zakupy :*
OdpowiedzUsuńJakoś te maski mnie do siebie nie przekonują, kilka razy zawiodłam się na tej marce.
OdpowiedzUsuńja również, ale akurat ta maseczka się u mnie sprawdziła :)
UsuńW blogosferze można spotkać zupełnie sprzeczne opinie na temat tych masek, jednak mnie one od początku ciekawią i mam jedną w zapasie, zieloną :) zobaczymy.
OdpowiedzUsuńteż to zauważyłam, dlatego początkowo byłam do niej sceptycznie nastawiona...
UsuńUwielbiam te maski:)
OdpowiedzUsuńW sumie sama nie wiem czy chcę je próbować. Czytałam tak różne opinie że już naprawdę nie wiem :). Teraz chyba w rossmann są na promocji to może się skuszę :) najwyżej będę zła :P
OdpowiedzUsuńDużo szumu wkoło tej maseczki, a podobno nic rewelacyjnego...
OdpowiedzUsuńthis seems like an interesting product. Face masks can be so relaxing.
OdpowiedzUsuńhttps://modaodaradosti.blogspot.ba/
I have followed you with gfc.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki <3
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
Ja uwielbiam maski w płachcie, jednak zawsze wybieram te azjatyckie i nie próbowałam Garnierowskiej :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST lailaszaranek.blogspot.com
Mnie ta maska nic nie zrobiła...
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią ostatnio, ale po Twojj recenzji mogę śmiało po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sporo już o niej czytałam, może się skuszę i wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/
Fajna maseczka:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Zaciekawiła mnie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Takiej jeszcze nie robiłam, ciekawa jestem jak moja cera zareaguje na kolejny produkt Garniera. :p A że z moim chłopakiem uwielbiamy maseczki to czemu by nie spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olivia
http://dalilahome.blogspot.com
Słyszałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii :) Muszę ją wypróbować!
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Muszę się za nim zakręcić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie poszukiwałam jakichś dobrych maseczek. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeszcze nigdy produkty z Garniera mnie nie zawiodły! Maseczkę jak najbardziej przetestuje :)
OdpowiedzUsuńProdukt wygląda bardzo zachęcająco! Po twojej recenzji mam zamiar kupić taką maskę *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;* Co powiesz na wspólną obserwację? :))
http://aaabydidi.blogspot.com/
Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)
http://www.sandrakopko.com/
Uwielbiam maski Garniera. Tej akurat nie miałam, ale reszta bardzo dobrze się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisany post. Pozdrawiam :)
Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Bardzo fajna maska :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Instagram
Chętnie się na nią skuszę. Jestem ciekawa jak się u mnie spisze :)
OdpowiedzUsuń