Z miłości do natury...
Marka Enklare Natural Cosmetics powstała z fascynacji tworzenia kosmetyków inspirowanych naturą.
Dlatego mydła, które chciałabym Wam dzisiaj przedstawić, są umieszczone w biodegradowalnej folii celulozowej. Dzięki temu zachowują one swoje wszystkie unikatowe właściwości przez okres 18 miesięcy.
Brzmi abstrakcyjnie?
Być może...
Ale trzeba przyznać, że taka skromna oprawa ma jednak swój urok...
Patrząc na nie, mam przed oczami obraz białej chatki z dużym tarasem, pośród głuszy...
Łazienka jest urządzona w stylu skandynawskim.
Panuje w niej spokój i cisza.
Jedynie drewniany parkiet skrzypi pod bosymi stopami...
Nie znajdziemy tutaj żadnych nowinek technologicznych, a natura sama zagląda przez okna...
Skąd takie wyobraźenie?
Być może dlatego, że mydła są w 100% naturalne!
Nie zawierają konserwantów, syntetycznych środków zapachowych, barwników, tłuszczów zwierzęcych oraz detergentów.
Poniżej podaję pełen skład:
Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Aqua, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Sodium Hydroxide, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Kernel Oil, Vitis Vinifera (Grapeseed) Oil, Sodium Chloride, Cl 77891 (Titanium Dioxide), Cl 77491, Cl 77499 (Iron Oxides), Maltodextrin, Cl 75470 (Carmine).
Mydła wygląda przepięknie i podejrzewam, że większość kobiet kupiłaby je już za sam wygląd!
Jeżeli jednak miałybyśmy porównać tradycyjne kostki z tymi z Enklare, zauważymy jedną znaczącą różnicę.
Mydła dostępne w drogeriach są kremowe, śliskie, natomiast te z Enklare mają bardziej suchą i kruchą powierzchnię. Zdecydowanie łatwiej je uszkodzić...
Wszystko natomiast wraca do normy już po pierwszym kontakcie z wodą.
W tym momencie zaczynają się jednak schody, których nie mogę pominąć.
Mydła Enklare domywają wszelkie zabrudzenia, doskonale sprawdzają się również podczas mycia pędzli, aczkolwiek nie możemy oczekiwać od nich intensywnego aromatu.
Kostki są praktycznie bezzapachowe!
Niektórym może to przeszkadzać, innym wręcz przeciwnie.
Pamiętajmy jednak, że natura rządzi się swoimi prawami i warto czasami zrobić wyjątek od reguły... :)
Szkoda, że nie pachną :(
OdpowiedzUsuńKallosy zmieniają swoją szatę graficzną? Wpadnij do mnie i dowiedz się więcej! :)
Miałam 3 szt różnych ale mnie bardzo brakuje w nich ładnego zapachu :(
OdpowiedzUsuńSą na prawdę cudne!
OdpowiedzUsuńJeśli mydła to tylko zapachowe ;p
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie... Do schrupania :)
OdpowiedzUsuńZ wyglądu niesamowite :)
OdpowiedzUsuńAle fajne mydełka ^^!
OdpowiedzUsuńBrak zapachu mi nie przeszkadza, bo i tak z reguły po kąpieli używam balsamu do ciała :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te mydełka.
OdpowiedzUsuńnie znosze takich mydelek :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają, ale ja lubię też jak cos i ładnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak ciastka :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny i prosty wygląd. szkoda, że nie mają olejków zapachowych
OdpowiedzUsuńFajnie tu! Zapraszam do mnie http://aleksandra-lajfstail.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń