New obsession: Clean Cotton Yankee Candle
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie piękny, letni dzień. Mamy poranek, rosa jeszcze nie do końca wyschła, ale Wy już wynosicie śnieżnobiałe pranie. Rozwieszacie na sznurkach i wracacie do wysprzątanego mieszkania, ze świeżo upiętymi firankami. W pokoju sączy się przyjemny, rześki zapach powietrza i ulubionego proszku do prania. Siadacie, bierzecie filiżankę z jeszcze ciepłą kawą w środku i odpoczywacie... To jest czas dla Was...
Dlaczego mój dzisiejszy wpis zaczęłam od zdawać by się mogło wyidealizowanego opisu idealnego poranka w domku na wsi? Bo chyba tylko w taki sposób mogę przedstawić mój dzisiejszy zapach od Yankee Candle.
Opis produktu:
Świeca z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle Classic.
Waga: 623g
Czas palenia: 150 godzin
Wyczuwalne aromaty: świeże pranie, morska bryza, kwiaty oraz cytryna.
Clean Cotton to zapach subtelny i delikatny, kojarzący się ze świeżym praniem rozwieszonym na sznurku w letni, słoneczny dzień. Aromat niby banalny, ale jakże genialny! Natychmiastowo wprowadza do mieszkania aurę czystości wraz z rześkim powiewem świeżego powietrza.
Kwintesencja świeżości i esencja ulotności - trudnej do opisania, niemożliwej do schwytania...
Minus mojej nowej znajomości widzę tylko jeden - ogromny słój, którym obecnie się cieszę kosztuje 99 zł. Powiedzmy sobie szczerze - to bardzo dużo jeśli chcielibyśmy palić świecę codziennie. :[
Bardzo lubię ten zapach, szkoda rzeczywiście, że cena jest taka wysoka :<
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco... :)
OdpowiedzUsuńCeny słoiczków od YC są przytłaczające...
OdpowiedzUsuńMam wosk i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńzapach z gatunku "moich" - ostatnio w takich właśnie gustuję :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://paula57.blogspot.com/
Zapach brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuń