Maseczki z Biedronki - Body Club Tencel
Kilka lat wstecz omijałam je szerokim łukiem i nie rozumiałam ich fenomenu. Dzisiaj nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez maseczek w płachcie, dlatego z ochotą przetestowałam serię Body Club Tencel z Biedronki i wzięłam udział w tygodniowym wyzwaniu!
,,Nawilżający okład" (Edelweiss Stem Cell Mask) - maseczka nawilżająca bogata w składniki aktywne takie jak: ekstrakt z komórek macierzystych szarotki alpejskiej, kwas hialuronowy i ekstrakt z mleczka pszczelego. Polecana dla cery suchej.
Skład: Water, Glycerin, Dipropylene Glycol, Leontopodium Alpinum Callus Culture Extract, Royal Jelly Extract, Hydrolyzed Collagen, 1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate, Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Fragrance.
,,Energetyzujący zastrzyk" (Morning Glory Stem Cell Mask) - maseczka energetyzująca z komórkami macierzystymi wilca i wyciągiem z liści Ginkgo Biloba. Pomaga dotlenić, oczyścić skórę z toksyn i poprawić jej kondycję. Szczególnie polecana dla cery przemęczonej, pozbawionej energii.
Skład: Water, Glycerin, Dipropylene Glycol, Niacinamide, Ipomoea Hederacea Callus Culture Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract,
1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate, Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Fragrance.
1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate, Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Fragrance.
,,Rozbłyśnij na nowo" (Rice Stem Cell Mask) - maseczka poprawiająca koloryt skóry twarzy. Zawiera składniki aktywne: ekstrakt z komórek macierzystych ryżu, witaminę C i wyciąg z owoców cytryny. Polecana do wszystkich typów skóry, szczególnie dla skóry z widocznymi przebarwieniami.
Skład: Water, Glycerin, Dipropylene Glycol, Niacinamide, Oryza Sativa (Rice) Callus Culture Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Lactobacillus/Hippophea Rhamnoides Ferment Filtrate,
1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate, Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Fragrance.
1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate, Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Fragrance.
,,Eliksir młodości" (Ginseng Stem Cell Mask) - maseczka przeciwzmarszczkowa zmniajszająca objawy mijającego czasu. Skoncentrowane, wysoce skuteczne składniki aktywne: ekstrakt z komórek macierzystych żeń-szenia, kwas hialuronowy i adenozyna - stymulują produkcję kolagenu i elastyny, spłycają zmarszczki mimiczne i optymalnie nawilżają skórę twarzy. Maska zalecana jest do wszystkich typów skóry, szczególnie dla cery dojrzałej.
Skład: Water, Glycerin, Dipropylene Glycol, Panax Ginseng Callus Culture Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Hydrolyzed Collagen, 1,2-Hexanediol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract,
Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sodium
Hyaluronate, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate
Crosspolymer, Vincetoxicum Atratum Extract, Partulaca Oleracea Extract,
Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Polyglyceryl-10 Laurate,
Diethylhexyl sodium Sulfosuccinate, Arginine, Sodium Acrylate/Sodium
Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80,
Tocopheryl Acetate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer,
Fragrance.
Samo założenie maseczkowego tygodnia bardzo mi się spodobało.
Generalnie chodziło o to, aby co drugi dzień stosować maski w płacie, a tym samym odkryć potencjał drzemiący w nasączonym esencjami materiale.
Maseczki Body Club Tencel kosztowały ok. 5 zł. za sztukę. Jest to bardzo atrakcyjna cena, choć po wypróbowaniu każdego egzemplarza uważam, że nie są one warte nawet złotówki.
Po otwarciu saszetki bardzo ucieszyłam się kiedy zobaczyłam solidną, grubą i mięsistą płachtę, podobną do maseczek MediHeal. Niestety sztywna płachta, absolutnie nie sprawdziła się w praktyce. Maseczka jest niewielkich rozmiarów, przez co otwory nachodzą nam na oczy i są bardzo niepraktyczne.
Każda z tych maseczek poległa również na efektach.
Zapach i konsystencja serum nie różni się zbytnio w poszczególnych wariantach. Płyn ma delikatny, nienarzucający się aromat i nie pozostawia uczucia lepkości, jednak każda maseczka niezależnie od swojego przeznaczenia i obietnic producenta, robiła dokładnie to samo. Owszem skóra była lekko nawilżona, miękka i gładka, ale był to efekt krótkotrwały. Nie zauważyłam żadnego rozjaśnienia, ujednolicenia czy czegokolwiek innego.
Oprócz relaksu i złudnego poczucia dbania o siebie, maseczki nie dały mi nic więcej.
Koniecznie dajcie znać czy miałyście okazję je testować?
Jestem ciekawa, czy u Was sprawdziły się tak samo.
Generalnie chodziło o to, aby co drugi dzień stosować maski w płacie, a tym samym odkryć potencjał drzemiący w nasączonym esencjami materiale.
Maseczki Body Club Tencel kosztowały ok. 5 zł. za sztukę. Jest to bardzo atrakcyjna cena, choć po wypróbowaniu każdego egzemplarza uważam, że nie są one warte nawet złotówki.
Po otwarciu saszetki bardzo ucieszyłam się kiedy zobaczyłam solidną, grubą i mięsistą płachtę, podobną do maseczek MediHeal. Niestety sztywna płachta, absolutnie nie sprawdziła się w praktyce. Maseczka jest niewielkich rozmiarów, przez co otwory nachodzą nam na oczy i są bardzo niepraktyczne.
Każda z tych maseczek poległa również na efektach.
Zapach i konsystencja serum nie różni się zbytnio w poszczególnych wariantach. Płyn ma delikatny, nienarzucający się aromat i nie pozostawia uczucia lepkości, jednak każda maseczka niezależnie od swojego przeznaczenia i obietnic producenta, robiła dokładnie to samo. Owszem skóra była lekko nawilżona, miękka i gładka, ale był to efekt krótkotrwały. Nie zauważyłam żadnego rozjaśnienia, ujednolicenia czy czegokolwiek innego.
Oprócz relaksu i złudnego poczucia dbania o siebie, maseczki nie dały mi nic więcej.
Koniecznie dajcie znać czy miałyście okazję je testować?
Jestem ciekawa, czy u Was sprawdziły się tak samo.
Nawet nie patrzę w tamtą stronę. Ten skład już mnie zniechęca ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się na nie nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńJa na razie zużywam zapasy, chociaż znowu coś się przycięło ;) i już dwa tygodnie jak nie robiłam maseczki, ale nic to obiecuję sobie, ze wezmę się ponownie za regularne stosowanie.
OdpowiedzUsuńw mojej Biedronce cokolwiek złowić graniczy się z cudem, ale zwykle nie sięgam po te marketowe marki :)
OdpowiedzUsuńa myślałam, że tylko w mojej Biedronce jest deficyt produktów, które są tak często pokazywane na Insta :P
UsuńJa ostatnio nie mam cierpliwości do masek, wiec nawet nie zwróciłam uwagi na to czy są dostępne w Biedronce najblizej mnie :D
OdpowiedzUsuńDobrze że ich nie kupiłam. Widzę że nie warto...co za bubelki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)